2
Rok pozniej czyli 1953 - gdzies w okolicach Kasprowego.Kilka minut pozniej przezylem dramatyczne zdarzenie.Ojciec zostal aresztowany za przekroczenie granicy.Tato siadl po prostu dwa metry ponizej grani bo wial zimny wiatr.Po kilkunastu minutach panicznego strachu ojca puszczono ,ale musial zaplacic mandat.Do dzis pamietam,bylo to 5 zl.